icon-news

Wieża gwarków będzie miała nowy dzwon. Stary trafi do muzeum

Aktualności 14.05.2020

Społecznicy ze Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej zdemontowali wczoraj (13.05) późnym popołudniem dzwon z wieży gwarków, która stanowi od wielu lat symbol Tarnowskich Gór – miasta z zabytkami światowego dziedzictwa UNESCO. Wysłużony i uszkodzony dzwon trafi teraz jako eksponat do tarnogórskiego Muzeum. Jego miejsce za kilka miesięcy zajmie replika, która zostanie wykonana przez cenioną na rynku pracownię ludwisarską zgodnie z wytycznymi magistratu i Śląskiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków.

Na prace związane z demontażem, odlaniem nowego dzwonu i jego instalacją na wieży gwarków, zgodę wydał gminie Tarnowskie Góry Śląski Wojewódzki Konserwator Zabytków (w 2019 r. miasto stało się właścicielem terenu, na którym posadowiona jest dzwonnica). Wcześniej o przeprowadzenie takich prac wystąpiło do magistratu Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej .

SMZT zaoferowało miastu, że zdemontuje niedziałający i budzący wiele wątpliwości historycznych dzwon i postara się wykonać odpowiednią replikę. Burmistrz Tarnowskich Gór Arkadiusz Czech wydał zgodę na realizację przedsięwzięcia zgodnie z wytycznymi konserwatorskimi. Przypomnijmy, że „Miłośnicy” nie tylko uratowali dzwonnicę przed zniszczeniem, ale również w czynie społecznym doprowadzili w połowie XX w. do ustawienia jej w sercu miasta i przez kilkadziesiąt lat opiekowali się obiektem.

Zanim ekipa „Miłośników” przystąpiła do prac demontażowych, przebrani w stroje gwarków członkowie SMZT, po raz ostatni uruchomili górniczy dzwonek. Później brygada rozstawiła rusztowanie i rozpoczęła zdejmowanie dzwonka z wieży.

       

Nowy dzwon odleje z kolei ceniona na rynku pracownia ludwisarska Jana Felczyńskiego w Taciszowie. Koszty wykonania dzwonu wzięli na siebie prywatni sponsorzy – Krystian Kidala, Henryk Jokiel i Robert Franc, przedsiębiorcy z tarnogórskiej firmy Biogeneza. O pozyskanie sponsorów postarało się Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej.

 

Znajdująca się niedaleko rynku drewniana dzwonnica to jedyny tego typu zabytek w Polsce, wpisany do rejestru wojewódzkiego o numerze A/612/66. Zanim obiekt stał się zabytkiem, przez dziesięciolecia pozdrawiał wszystkich górników kopalni srebra i ołowiu Fryderyk idących do pracy. Dźwięk dzwonka był sygnałem do rozpoczęcia i zakończenia szychty, czyli zmiany. Słychać go było skoro świt i pod wieczór. W ten sposób dzwon wyznaczał rytm pracy w górnictwie tarnogórskim.

 

W takim trybie dzwonnica pracowała do początku XX w. Później wraz z likwidacją kopalni i zakładu uzdatniania rudy przy obecnej hałdzie popłuczkowej, prawdopodobnie przeszła na zasłużoną emeryturę. Obiekt mógł by nadal nadal wykorzystywany przez odkrywkową kopalnię dolomitu Bobrowniki.

Przed ustawieniem dzwonnicy na Placu Gwarków, konstrukcja dwukrotnie zmieniała swoją lokalizację. Na zdjęciu z początku XX w. widać ją od północnego zbocza hałdy, niedaleko szybu Zofia i zakładu wspomagającego prawdopodobnie główną płuczkę. Z kolei na zdjęciu z 1941 r., hałdy już nie widać, a w tle dzwonnicy oprócz górników i osoby pełniącej funkcję dzwonnika, znajduje się nasyp kolei wąskotorowej. W tym miejscu dzwonnica znajdowała się do lutego 1955. r.

Zdaniem ostatniego żyjącego założyciela Stowarzyszenia Stanisława Wyciszczaka (90 l.), który oprócz funkcji Z-cy Przewodniczącego Zarządu, pełni od 1964 r. funkcję społecznego opiekuna dzwonnicy, obecny dzwon był już pęknięty w momencie inwentaryzacji i nie dzwonił tak jak powinien. Stanisław Wyciszczak był jednym z kilku członków Stowarzyszenia, którzy w czynie społecznym ustawili dzwonnicę w obecnym miejscu.

Wydaje się więc, że demontowany dziś dzwon nie pochodzi z okresu funkcjonowania kopalni srebra i ołowiu Fryderyk, ani kopalni dolomitu. Dzwon może pochodzić z Górnik. Nieżyjący już mieszkańcy tej dzielnicy Bytomia twierdzili, że po uszkodzeniu tamtejszej szkoły, dzwon przewieźli do Bobrownik, gdzie znajdowała się pozbawiona dzwonu wieża gwarków. Nie dotarliśmy jednak póki co do żadnych źródeł, które potwierdzałyby tę tezę. Na pewno dzwon nie jest odlany z brązu, tylko z żeliwa kiepskiej jakości. Nie ma na nim także żadnych emblematów oraz daty powstania.

Sama dzwonnica miała pierwotnie trafić do muzeum górniczego do Sosnowca. Taką informację z kolei przekazał Stanisławowi Wyciszczakowi, Gotfryd Wanior – żyjący jeszcze ówczesny Dyrektor Zakładów Dolomitowych Bobrowniki. To on wydał decyzję, aby przekazać dzwonnicę nie do Sosnowca, tylko oddać do dyspozycji Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej (wówczas Stowarzyszenia Miłośników Historii i Zabytków Ziemi Tarnogórskiej).

 

W listopadzie 1954 r. troje członków Stowarzyszenia – inż. Franciszek Garus, Benedykt Świerc i Paweł Szreter udało się do Bobrownik Śląskich, by dokonać inwentaryzacji dzwonnicy i rozpatrzyć możliwości przetransportowania jej do centrum Tarnowskich Gór. Efektem wizji lokalnej była obszerna notatka, a także dokumentacja fotograficzna, techniczna i liczne szkice.

 

W lutym 1955 r. członkowie Stowarzyszenia rozpoczęli demontaż dzwonnicy. Później w częściach przetransportowali ją do centrum miasta. Wykorzystali do tego traktor z przyczepą. Prace związane z budową kamiennego cokołu rozpoczęły się dopiero na początku lipca. Wydarzenie to opisywała Trybuna Robotnicza. Drewnianą konstrukcję rozpoczęto ustawiać 16 lipca. Oficjalnie dzwonnica stanęła na Placu Gwarków 22 lipca 1955 r., w miejscu gdzie znajdowała się wcześniej chata gwarecka.

W celu zapewnienia maksymalnej wygody użytkowników przy korzystaniu z witryny ta strona stosuje pliki cookies.

Zostań Patronem