Spotkanie rozpoczęła krótka opowieść o historii obiektu. Wydrążony w 1796 roku szyb, w drugiej połowie XIX wieku został pogłębiony do blisko 50 metrów i razem z szybem maszynowym stał się w 1884 roku podstawą do utworzenia Stacji Wodociągowej Adolfschacht, którą w XX-leciu międzywojennym przemianowano na Staszic. To z niej zasilano w wodę dużą część dzisiejszej, a wówczas powstającej, górnośląskiej metropolii z Chorzowem na czele. Pod szybem Staszic krzyżują się podziemne chodniki i odwadniające tarnogórsko- bytomskie podziemia sztolnie. Najgłębsza część Stacji sięga 70 metrów w głąb ziemi. Wydrążone pod nią studnie są dwa – trzy razy głębsze.
W marcu 2024 r. Urząd Miasta w Tarnowskich Górach, Urząd Marszałkowski w Katowicach oraz Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej podpisały trójstronną umowę o utworzenie nowej instytucji kultury. Od kilku miesięcy dyrektorem Szybu Staszic jest Adam Hajduga. Na wygładzie można było usłyszeć, kto zarządza obiektem dziś, jakie są jego mocne i słabe strony, co zachowało się z tak wielkiego kompleksu, a także jakie są plany na najbliższą przyszłość?
Udostępnienie obiektu to perspektywa na najbliższe 10 lat. Na razie tworzony jest zespół pracowniczy i społeczność wokół instytucji, zbierane są dokumentu potrzebne do przeprowadzenia remontu ogrodzenia, które jest w bardzo złym stanie. W planach jest także stworzenie planu funkcjonalno-użytkowego i przeprowadzenie międzynarodowego konkursu architektonicznego – to jednak jest przede wszystkim uzależnione od pozyskania wielomilionowych dofinansowań ze środków zewnętrznych.
Padło także jedno zobowiązanie dotyczące najbliższej przyszłości. Dyrektor Hajduga zapowiedział, że część naziemna szybu będzie dostępna do zwiedzania dla turystów podczas tegorocznych Gwarków.
Ziemia, para i woda. Te trzy żywioły nie tylko umożliwiły rozwój przemysłu i inżynierii, dokonując cywilizacyjnej rewolucji, ale i ukształtowały krajobraz kulturowy współczesnego Górnego Śląska. W kontekście Stacji Wodociągowej Staszic w Tarnowskich Górach żywioły te nabierają szczególnego znaczenia. Ziemia to przestrzeń, w której kopano szyby i skąd odpompowywano lub pozyskiwano wodę. Para to napęd dla ogniowych maszyn, które wodę toczyły. Sama zaś woda to surowiec niezbędny do życia i pracy, bez którego nie byłoby ani górnictwa, ani miast czy regionu.
Przepompownia Staszic to najstarszy tego typu obiekt, jaki pozostał w naszym regionie, a przede wszystkim to zabytek techniki objęty wpisem na listę światowego dziedzictwa UNESCO. Na powierzchni zachowały się liczne budynki, zaś podziemna infrastruktura zachwyca swym ogromem i inżynieryjnym kunsztem. Obiekt nadal nie jest udostępniony dla zwiedzających. Jego potencjał edukacyjny, kulturowy, turystyczny wciąż czeka na odkrycie.
Adam Hajduga – od początku br. pełni funkcję dyrektora instytucji kultury „Szyb Staszic w Tarnowskich Górach”. Dziedzictwem przemysłowym zajmuje się zawodowo już ponad 20 lat. Jest jego znawcą, pasjonatem i propagatorem. Tworzył i zarządzał Szlakiem Zabytków Techniki woj. śląskiego oraz świętem Szlaku – INDUSTRIADĄ. Współtworzył i był zastępcą dyrektora Muzeum Hutnictwa w Chorzowie. Projekty te otrzymały wiele prestiżowych nagród krajowych i regionalnych. Od kilku kadencji jest Wiceprezydentem Europejskiego Szlaku Dziedzictwa Przemysłowego – ERIH, Szlaku Kulturowego Rady Europy. Ukończył socjologię na Uniwersytecie Śląskim w Katowicach. Tam też obronił doktorat. Zapytany o swoje ulubione motto mówi – zawodowo, ale i tożsamościowo chyba najlepiej ujął to Jan „Kyks” Skrzek w „Sztajgrze” śpiewając „… jak coś robisz to rzecz świynto”.