Zawody rozpoczną się w sobotę 17 lutego. Ich organizator, Stowarzyszenie Silesia Adventure Sport, a także Urząd Miasta Tarnowskie Góry, zapewniają, że emocji nie zabraknie. Jednym z partnerów zawodów jest Stowarzyszenie Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, które zarządza Zabytkową Kopalnią Srebra i Sztolnią Czarnego Pstrąga.
Tłum wyruszy skoro świt z tarnogórskiego rynku. Jednym z miejsc, do którego będą musieli dotrzeć zawodnicy jest Skansen Maszyn Parowych leżący przy Zabytkowej Kopalni Srebra – obiekcie światowego dziedzictwa UNESCO. Na liście są także inne zabytki podniesione w ubiegłym roku do rangi światowej – Park Kunszt, gdzie pracowała pierwsza w tej części Europy maszyna parowa, portal wylotu i roznos Sztolni Boże Wspomóż w Strzybnicy, a także elementy powierzchniowe Sztolni Czarnego Pstrąga w Parku Repeckim – szyby Ewa i Sylwester oraz leżące niedaleko ruiny szybu Adam.
Jak wyjaśnia Marcin Franke ze Stowarzyszenie Silesia Adventure Sport – “na listy startowe wpisało się ponad 350 osób. Niespodzianką jest także 10 czworonogów. Liczymy na dobrą pogodę i prawdziwie zimową aurę”.
Zapisy na zawody trwały do 9 lutego. Każdy uczestnik mógł skorzystać w kilku wariantów tras, które podzielono według stopnia trudności.
Pierwszy wariant skierowany jest dla rodzin z dziećmi i zakłada trasę turystyczno-rekreacyjną o długości 10-15 km. Druga opcja to trasa piesza o długości 30 km. Kolejny wariant to 50-kilometrowa trasa rowerowa. Ostatni, najtrudniejszy, to rajd przygodowy. W tym przypadku organizatorzy podzielili go na dwa etapy: OPEN o długości 50 km i PROFI na odcinku do 200 km.
Wersja OPEN to marszobieg o dł. 7 km, jazda rowerem przez 15 km, znów kilkukilometrowy marszobieg i ponownie trasa rowerowa. Wyzwaniem jest etap PROFI, gdzie oprócz wymagającej trasy pieszej i rowerowej, jest także trasa, którą trzeba pokonać kajakiem.
Główną bazą zawodów będzie II Liceum Ogólnokształcące im. S. Staszica w Tarnowskich Górach, gdzie na zawodników czekać będą m.in. ciepłe posiłki. Więcej informacji można znaleźć: silesiarace.pl
zdjęcia: smzt, Marcin Franke, Pictair