Z dala od ludzi wykształconych, na końcu świata, kto wam
Pomaga skarby odkrywać i je szczęśliwie do światła podnosić?
Tylko rozum i uczciwość, tylko te dwa klucze
Prowadzą do każdego skarbu, który ziemia kryje.
Taki czterowers o Tarnowskich Górach napisał po wizycie w mieście gwarków 4 września 1790 r. Johann Wolfgang Goethe. Kontrowersyjny wiersz znanego niemieckiego pisarza, umieszczony w Złotej Księdze Kopalni Fryderyk od wielu lat jest przedmiotem dyskusji i niekończących się sporów. Utwór wiele lat temu zaintrygował Sławomira Ziemianka (członka Stowarzyszenia Miłośników Ziemi Tarnogórskiej, przewodnika po tarnogórskich podziemiach). A konkretnie zrobił to jego dziadek, który w ciekawy sposób uczył języka niemieckiego.
Ziemianek przestudiował wiele dokumentów, utworów poety, tekstów źródłowych… Na ich podstawie powstało kilka subiektywnych hipotez i teorii. Na wykładzie było m.in. nawiązanie do 28. rozdziału księgi Hioba oraz książki Heinza Piontka „Goethe unterwegs in Schlesien: Fast ein Roman” (przetłumaczonej oraz odczytanej we fragmencie przez innych Miłośników – Krzysia Białasika i Danusi Kędzierskiej).
– „Z dala od ludzi wykształconych, na końcu świata, kto wam pomaga skarby odkrywać”… Być może Goethe miał na myśli po prostu zwykłego górnika, który głęboko pod ziemią, czyli z dala od ludzi wydobywał cenne srebro – mówił Ziemianek.
Informacja o wpisie Goethego do Złotej Księgi szybko rozeszła się po świecie, była komentowana, a w księdze pojawiały się kolejne nawiązania do tego utworu. I co więcej – wiersz jest komentowany do dziś. Czy Goethe obraził tarnogórzan? Po godzinnym wykładzie to pytanie wywołało… godzinną dyskusję i pewnie wywoływać ją będzie przez kolejne setki lat.
Czwartki Tarnogórskie to tradycja, która ma prawie 70 lat. 18 listopada 1954 r. w kawiarni na rynku odbył się pierwszy wykład historyczny. Prelegentem był Bolesław Lubosz, który opowiadał „O utworach literackich związanych z ziemią tarnogórską”.